środa, 12 grudnia 2018

Po co warto pojechać do Tajlandii?!

A chociażby po to, żeby spróbować to co ma najlepsze do zaoferowania :) 
Uwielbiam jeść , dlatego w tym poście skupię się na jedzeniu:) 


Must have w Bangkoku: 
musisz wypić wodę kokosowa, która jest praktycznie na każdym rogu w Bangkoku..



 i spróbować duriana. Jest to słynny tajski owoc. Śmierdzacy. W wielu hotelach jest nawet zakaz wnoszenia jego. Sprzedawany jest również w postaci cukierka albo loda. 




Wiedziałam, że pierwsze co będę chciała spróbować w Bangkoku to mango sticky rice. Kocham mango. Ale mango sticky rice nie pokochałam. Za słodkie i nie przypadło mi do gustu. A jest to kleisty ryż polany mlekiem kokosowym z połowa mango.









Za to mango w przeróżnej postaci można dostać wszędzie. Podobnie jest z herbata matcha. Spróbuj czekolady, batona czy nawet paluszki w polewie z mango czy matchy.




Chyba jednak na pierwszym miejscu powinnam wymienić pad thai'a :)  znajdziesz go na każdym kroku i wszędzie smakuje inaczej :)  Uwielbiam, ale mój maż chyba bardziej :)
Tutaj w różnej odsłonie:








podobnie jest z sajgonkami...Wszędzie go kupisz, a smak bywa różny. Spróbować trzeba koniecznie.





Krewetki. Krewetki w cieście chyba jadłam co drugi dzień. Uwielbiam





Jest jeszcze  rzecz o której muszę wspomnieć.  To kostki lodu. Wszyscy ostrzegaja przed piciem tamtejszej wody. Pić tylko wodę butelkowana. I tak, tz tym nie ma problemu, pamięta się o tym cały czas, nie jest to jakieś uciażliwe.  
Jednak z kostkami lodu to już nie taka prosta sprawa. Bo łatwo się zapomnieć i wypić drinka z lodem. Wypiliśmy nie raz. Nikt z nas nie miał problemów żoładkowych. 

No i wreszcie słynne buckety bardzo popularne w Tajlandii. Sa to drinki w wiadrerkach. W restauracji dostajesz drina w wiaderku. Na wyspie możez kupić wiaderko z buteleczkami z których sobie zrobisz drina sama. Z lodem lub bez

mój ulubiony drink z mango (wódka i zmiksowane mango)












.







Tajskie lody to kolejna pozycja obowiazkowa. Chciałam dodać filmik, jak je się robi, ale jest za długi i nic z tego.


No i cała masa pyszności, które znajdziesz na ulicach Bangkoku, na nocnym markecie.

O nocnych marketach przeczytasz tutaj:

A skoro mowa o jedzieniu... to zerknij też na mój blog kulinarny..


Patrycja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz