Uwielbiam jeść , dlatego w tym poście skupię się na jedzeniu:)
Must have w Bangkoku:
musisz wypić wodę kokosowa, która jest praktycznie na każdym rogu w Bangkoku..
i spróbować duriana. Jest to słynny tajski owoc. Śmierdzacy. W wielu hotelach jest nawet zakaz wnoszenia jego. Sprzedawany jest również w postaci cukierka albo loda.
Za to mango w przeróżnej postaci można dostać wszędzie. Podobnie jest z herbata matcha. Spróbuj czekolady, batona czy nawet paluszki w polewie z mango czy matchy.
Chyba jednak na pierwszym miejscu powinnam wymienić pad thai'a :) znajdziesz go na każdym kroku i wszędzie smakuje inaczej :) Uwielbiam, ale mój maż chyba bardziej :)
Tutaj w różnej odsłonie:
podobnie jest z sajgonkami...Wszędzie go kupisz, a smak bywa różny. Spróbować trzeba koniecznie.
Krewetki. Krewetki w cieście chyba jadłam co drugi dzień. Uwielbiam
.
Tajskie lody to kolejna pozycja obowiazkowa. Chciałam dodać filmik, jak je się robi, ale jest za długi i nic z tego.
No i cała masa pyszności, które znajdziesz na ulicach Bangkoku, na nocnym markecie.
O nocnych marketach przeczytasz tutaj:
A skoro mowa o jedzieniu... to zerknij też na mój blog kulinarny..
Patrycja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz